24
grudzień
„Obraz znaczy więcej niż 1000 słów” to powiedzenie najlepiej oddaje istotę działalności lubińskiej firmy Projekt Multimedia. Muzea, galerie sztuki, ośrodki naukowe, miejsca historyczne prześcigają się w stosowaniu kreatywnych, nowoczesnych rozwiązań pozwalających „wciągnąć” widza w prezentowany temat. Ta interakcja, zaangażowanie odbiorcy zwiększa atrakcyjność i skuteczność przekazu, sprawia, że wystawy są po prostu ciekawe i chętniej odwiedzane. Ofertę takich ekspozycji z powodzeniem realizuje właśnie Projekt Multimedia. Współtworzona przez spółkę trasa „Podziemne Miasto Osówka” została nominowana w prestiżowym konkursie AV Experience 2020 jako jedna z trzech najlepszych tego typu realizacji na świecie! Jaka jest tajemnica sukcesu? O to zapytaliśmy SZYMONA KOWALA jednego z założycieli i współwłaścicieli firmy.
Redakcja: Muzeum, w którym trzeba zakładać filcowe kapcie z panią uciszająca wycieczkę i zakazem dotykania czegokolwiek to już przeszłość?
Szymon Kowal, dyrektor ds. rozwoju Projekt Multimedia Sp. z o.o.: Nie da się ukryć, że nowoczesne technologie coraz bardziej zauważalnie wpisują się w naszą codzienność i ta tendencja nie omija także takich przestrzeni jak muzea, centra nauk czy biblioteki i szkoły. Ja odbieram to jako widoczny efekt postępu, który pozwala nam, jako kreatorom przestrzeni na zastosowanie ciekawych form przekazywania wiedzy a przecież o to właśnie chodzi – aby przyciągnąć uwagę, zainteresować, zaproponować nietypowy sposób spędzenia czasu, jednocześnie przekazując społeczeństwu wartości edukacyjne, estetyczne czy artystyczne.
Red.: Lubin, miasto przemysłowe i nowoczesne nie wydaje się być inspirującym miejscem do takiego rodzaju działalności. Skąd pomysł na firmę zajmującą audiowizualną stroną różnych przedsięwzięć?
Szymon Kowal: Może właśnie dlatego, że w latach 80-tych i 90-tych wychowując się w otoczeniu blokowisk, gmachów szkolnych i pawilonów handlowych intuicyjnie czuliśmy brak czegoś w przestrzeni, dzięki czemu można by się w jakiś sposób aktywować twórczo? Dodatkowo, dorastaliśmy przecież obserwując i zachwycając się „nowościami” napływającymi gigantycznymi falami „z zachodu”. I tak poszukiwanie sposobu do samoekspresji doprowadziło mnie i Łukasza Skibińskiego (drugiego założyciela i współwłaściciela firmy, dyrektora ds. projektów i wdrożeń – dopisek redakcji) do momentu, w którym rozpoczęliśmy wspólną działalność. Na początku były to proste instalacje interaktywne w szkołach, potem coraz bardziej zaawansowane systemy w salach konferencyjnych, aż do tego momentu, w którym mamy wpływ na design całych przestrzeni. Bo obecnie Projekt Multimedia to już nie tylko sprzętowa strona systemów AV. Jesteśmy projektantami przestrzeni multimedialnych, które ja rozumiem jako angażujące wszystkie zmysły widza. Nasze AV to nie tylko treści na ekranie, ale także zapachy, otoczenie, emocje… Ja to nasze AV nazywam „Added Value”. Bo wracając do pytania, to właśnie takie miejsca jak przemysłowe miasta potrzebują urozmaicenia, jakiejś wartości dodanej. Jesteśmy do dyspozycji (uśmiech).
Red: Realizujecie projekty w różnych dziedzinach nauki, sztuki, kultury. Jest jakiś wspólny mianownik?
Szymon Kowal: Dla zespołu Projekt Multimedia wspólny mianownik jest wszędzie taki sam – widz, turysta czy po prostu przechodzień. Nie skupiamy się nad tym, żeby stworzyć schematy dla poszczególnych grup naszych klientów. Zawsze staramy się patrzeć na kreowaną przestrzeń oczami użytkownika, tak aby wzbudzić emocje, poprawić funkcjonalność czy czasem nawet dać odrobinę wytchnienia.
Red: Stajemy się społeczeństwem obrazkowym, wszystko ma być szybko, krótko, dynamicznie. Jak w takim biegu na skróty nie zatracić wiedzy, treści opowiadanej historii? To trudne?
Szymon Kowal: Wydaje się wręcz niemożliwe (uśmiech). Paradoksalnie tendencja, o której Pani mówi po części jest determinowana przez nowoczesne technologie, które przecież jednocześnie mają pomagać przekazywać te treści. Dla nas wyzwaniem rzeczywiście staje się znalezienie odpowiedniej formy przekazu, ale to jedyna trudność. Ludzie sami, swoimi zachowaniami, reakcjami tak naprawdę podpowiadają nam w którą stronę iść.
Red.: To zatem jak przygotowujecie swoje projekty, jaka jest kolejność zdarzeń?
Szymon Kowal: Kilka lat temu do naszego logo dodaliśmy slogan „Idea Integrator”. I tak naprawdę on opisuje wszystko. Początek – jest idea. Potem nadchodzi długi okres od poszukiwań inspiracji, poprzez tworzenie koncepcji do finału w postaci projektu. Kolejnym etapem jest przygotowanie i realizacja projektu, jako klasyczny Project Managment. Tak więc integrujemy ideę, przekuwając ją w zachwycające efekty finalne.
Red.: Pewnie część osób pomyśli: „fajne, ale pewnie bardzo drogie”. Udowadniacie jednak, że nowoczesność nie musi oznaczać ogromnych wydatków. Np. tworząc wystawę czasową pn. „AUGUST ZAMOYSKI. MYŚLEĆ W KAMIENIU” korzystaliście z urządzeń, możliwości technicznych, które muzeum już posiadało.
Szymon Kowal: Tak. To bardzo ciekawy przykład. W Muzeum Literatury w Warszawie mogliśmy pokazać, jak w praktyce wygląda to wszystko o czym powiedziałem wcześniej. Udało się stworzyć budzące zachwyt przestrzenie, przy bardzo owocnej współpracy naszego zespołu z pracownikami muzeum oraz autorami pierwotnego projektu. Światło, dźwięk, projekcje, scenografia – wszystko do siebie pasuje, gra i tworzy magię.
Red.: Projektujecie także dla biznesu. Firmy powinny myśleć o audiowizualnej formie prezentacji swojej oferty, komunikacji z klientami, itd? Takie są teraz trendy?
Szymon Kowal: Pandemia pokazała biznesowi nie tylko zagrożenia, ale także po części uświadomiła to co staramy się mówić naszym klientom biznesowym od lat. Najnowsze technologie pomagają w prowadzeniu biznesu. Wideokonferencje zamiast wielogodzinnych podróży służbowych, monitorowanie temperatury ciała pracowników zamiast dużej części pracowników na L4 w „sezonie grypowym”, przykłady można mnożyć. Natomiast czy firmy powinny myśleć o audiowizualnych i multimedialnych formach prezentacji swoich ofert? Oczywiście. Uważam, że tylko tak jak w przypadku ekspozycji muzealnych tak i w witrynach sklepowych, showroomach uwagę zwrócić można poprzez emocje, które są gwarancją zapamiętania prezentowanej oferty czy treści.
Red.: Efekty waszej pracy zachwycają nie tylko widzów, zleceniodawców, ale i jurorów światowych konkursów. Jakie nagrody już są na waszej półce?
Szymon Kowal: Nagród jak do tej pory niewiele, ale liczne nominacje w prestiżowych międzynarodowych konkursach cieszą jak laur zwycięstwa. Na galach, na których z wielka pompą ogłaszane są wyniki spotykamy się z wielkimi firmami, realizującymi gigantyczne projekty i tylko czekać aż pewnego dnia mała firma z Polski, z Lubina odbierze statuetkę. Przypomnę tylko, że z setek zgłoszeń z całego świata nominacje otrzymuje tylko kilka realizacji. Np. we wspomnianym konkursie AV Experience 2020 rywalizowaliśmy z Muzeum Statuy Wolności w Nowym Jorku oraz ekstrawagancką restauracją Alchemist w Kopenhadze.
Ale na pewno szczególne znaczenie ma dla nas dwukrotne zwycięstwo w plebiscycie słuchaczy radia Wrocław za projekt i realizację wystawy w naszym Lubińskim Muzeum Historycznym.
Red.: Kapituła konkursu AV Experience 2020, którego rozstrzygnięcie odbyło się w czerwcu postanowiła w kategorii „Best Immersive Experience” nagrodzić Kopenhagę, ale bycie w trójce najoryginalniejszych światowych projektów to wielkie osiągnięcie. Ekspozycja Podziemne Miasto „Osówka”, jest także nominowane w konkursie w Londynie. To także świetna promocja Osówki, która może przyciągnąć turystów. Tak już się dzieje?
Szymon Kowal: Podziemne Miasto było już nominowane do InAvation Awards 2020 w Amsterdamie, a na wyniki z Londynu jeszcze czekamy i trzymamy kciuki także za nominację do tej nagrody i za wygraną. Wiemy, że wielu turystów z zagranicy usłyszało dzięki tym sukcesom o naszej instalacji i zdecydowała się na nią przyjechać – to cieszy, ale mnie bardziej cieszą rozemocjonowane twarze i rozmowy zwiedzających, wychodzących ze sztolni. Natomiast nominacja do trójki najlepszych na Info Comm 2020 w Las Vegas jest dla mnie szczególnym wyróżnieniem, na które szczerze mówiąc nie liczyłem. Szkoda, że to największe wydarzenie branży AV na świecie zostało przytłumione przez epidemię (odwołano targi oraz galę wręczania nagród). Cóż, nie ma innego wyjścia, musimy wygrać za rok!
Red.: Która z realizacji jest Pana ulubioną?
Szymon Kowal: Wszystkie bardzo lubię. W każdej jest coś wyjątkowego, co sprawia, że o nich pamiętam. Często także wracamy z kolegami do wesołych anegdot nawet z tych pierwszych instalacji, wykonywanych jeszcze osobiście przeze mnie i Łukasza Skibińskiego, np. w Lubińskiej Bibliotece Miejskiej czy w powiecie włocławskim. Ale oczywiście najbardziej ekscytuję się tymi ostatnimi realizacjami w Podziemnym Mieście i w Muzeum Leśnictwa przy Ośrodku Kultury Leśnej w Gołuchowie.
Red.: Jakim projektami teraz się zajmujecie?
Szymon Kowal: Niezmiernie ciekawymi, o których na pewno niebawem Państwo usłyszycie. Nie mogę na razie nic więcej powiedzieć, ale zapewniam, że będą równie fascynujące jak poprzednie nasze realizacje.
Red.: Dziękujemy za rozmowę i trzymamy kciuki za Londyn!
Szymon Kowal: Dziękuję i zapraszam do współpracy firmy z naszego regionu. Będzie nam bardzo miło znów zrobić projekt w naszej małej Ojczyźnie.
Firma Projekt Multimedia jest członkiem Związku Pracodawców Polska Miedź.
Najnowsze wpisy